Szalony dzień na budowie
Otóż ogłaszam wszem i wobec że mamy już okienka w naszym domku. Są prześliczne, takie jakie chciałam ( zdjęcia jutro wrzucę). Wiatr już nie hula po naszym salonie. Panowie montażyści wstawiali okna a my po kolei spotykaliśmy się z fachowcami, i tak:
-odybiliśmy kolejne spotkanie z potencjalnym hydraulikiem, ma zrobić wycenę
- z Elektrykiem pooznaczaliśmy punkty a ścianach- wyszło ok. 100
-z Panem od systemu alarmowego ustaliliśmy co i jak- koszt 3800 z roczną interwencją ekipy ochroniarskiej ( robocizna i materiał)
- ze Stolarzem- pomiar balustrat balkonowych i schodów wewnętrzych a i parapetów na dole.
i to chyba na tyle. Jedno okno niestety musimy reklamować bo szyba jest wstawiona do góry nogami i szprosy się nie zgadzają. Podobno Panowie serwisanci przyjadą wyjmą szybę, odwrócą do góry nogami i wstawią spowrotem do ramy. Przynajmniej tak mówił montażysta.