Dawno nic nie pisałam, ale to dlatego iż 29 maja urodził nam się drugi synek. Więc sami rozumiecie :) Wszystkie sypialnie w gracjanie są już rozdyspoowane.
U nas wczoraj, czyli 16.06. został zalany strop. Ponieważ wszystko musi dobrze zastygnąć to mamy około 2-3 tyg przerwę na budowie. A że chętnie odpoczniemy psychicznie i finansowo od budowy to nawet nas ta mała przerwa cieszy, przynajmniej w spokoju zorganizujemy chrzciny dla Krzysia.
Murarz mówi że w końcu musimy kupić klinkier na komin, ale ja zupełnie nie mogę zdecydować o jego kolorze. Dach będzie cieniowany po mamy kupioną dachówkę w kolorze jecienny liść robena i teraz nie wiem czy kupić klinkier do jaśniejszego koloru dachówki czy ciemniejszego. Zrobię tak , że wezmę 1 dachówkę pojadę do składu budowlanego i będę porównywać kolory, może coś wybiorę. Murarz mówi że 1 paleta powinna wystarczyć.
Najgorsze jest to żę nasza działka jest bardzo nasłoneczniona i beton wymaga bardzo intensywnego podlewania bo inaczej zaczyna pękać ( za szybko schnie) a że na podlasiu temperatury siegają 30 stopni w cieniu to tam chyba jest z 40 stopni na słońcu. Kupiliśmy więc zraszacz ogrodowy, postawiliśmy na stropie i leje się woda cały czas prawie. Teraz musimy tylko jeździć i włanczać i wyłanczać tą wodę. Dobrze że mamy wodę na ryczałt budowlany :)
i na razie to wszystko...