Światełko w tunelu - może doczekamy się prądu
Data dodania: 2011-01-27
No cóż dzisiaj mąż rozmawiał z kierownikiem zakładu enegetycznego i wkońcu sparwa sie wyjasniła. Nasi sąsiedzi wkońcu sie dogadali z elektrownia i wyraźlili zgody na wejście na ich teren. UFF, efekt jest taki że może na 2 letnia rocznicę od podpisania umowy z elektrownią doczekamy sie energetycznej skrzyneczki na skraju dziłaki. Mam nadzieję że nic sie nie zmieni bo juz kilka razy miało byc dobrze. Jedyna wada to taka że kable będą szły ziemia i nici z latarni przy drodze.